Zostań Reporterem 24 - wyślij nam swój materiał przez Kontakt24 lub kontakt24@tvn.pl
Oglądasz: Mur runął na parkingu
Przeczytaj o tym więcej »
Oglądasz: Wybite szyby i zniszczone auta
Przeczytaj o tym więcej »
Oglądasz: Z tramwaju wprost pod koła
Przeczytaj o tym więcej »
Oglądasz: Anioł objawił się na Ursynowie
Przeczytaj o tym więcej »
Oglądasz: Hipsterskie śniadania w autobusowej hali
Przeczytaj o tym więcej »
Oglądasz: Zorganizowali "gang dzieciaków" i pomazali chodniki
Przeczytaj o tym więcej »
Oglądasz: To może być bardzo droga podróż
Przeczytaj o tym więcej »
Elegancki samochód osobowy stojący samotnie pośrodku wielkiej plamy błękitu wypatrzył jeden z naszych czytelników. Wysłał zdjęcia na Kontakt 24. WIĘCEJ »
Zobacz więcej absurdów »
Komentarze
(78)
DODAJ KOMENTARZzgłoś naruszenie odpowiedz 04.07.2012 07:30 ~Normalny
Prawda jest taka, że w Warszawie jest może 5% rodowitych Warszawiaków. Takich z dziada-pradziada, a reszta moze się tutaj urodziła z napływowców i cwaniakuje. Polak Polakowi zawsze wilkiem, a w tym wypadku to już macie ludzie paranoje. Zakompleksienie wychodzi i ot, cała prawda. Ciekaw jestem, i tutaj pytanie do rodowitych (takich prawdziwych) czy partnerów też szukacie z "rodowodem"?
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 22:08 ~Trebor
Jeden z kierowców jest z Wawy, nie wiem jak pozostali.A do wypadku doszło gdy(prawdopodobnie Ford)wjechał na czerwonym z dużą prędkością z Puławskiej na skrzyżowanie.Srebrny Opel ruszał spod świateł,ford wpakował mu się w bok wozu, staranował dodatkowo ruszające również spod świateł audi i wepchnął je na słup.Co ciekawe kierowca który spowodował wypadek utrzymywał że wjechał na zielonym i max 50 miał na liczniku...ze wstępnych ustaleń wynika że miał około 100
Jeden z kierowców to faktycznie rodowity Warsiawiak bo to syn mojej siostry a koleś przylutował prosto w nią i jak śwagrowi policja powiedziała miał minimum 110 na szafie i wpakował się na czerwonym. Siorka leży na Stępińskiej, na Czierniakowie.
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 22:00 ~Ramon
A najlepsze jest to, że licytujecie się kto jest lepszym kto gorszym kierowcą.Z wawy nie z wawy...i takie duperele.A prawda jest taka że Polacy niezależnie od tego z jakiego regionu pochodzą nie grzeszą kulturą jazdy.Po prostu, ot i koniec tematu
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 21:05 ~robeljjj
Były sobie słoiki trzy, słoiki trzy - HEJ!
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 20:17 ~Texa
Jeden z kierowców jest z Wawy, nie wiem jak pozostali.A do wypadku doszło gdy(prawdopodobnie Ford)wjechał na czerwonym z dużą prędkością z Puławskiej na skrzyżowanie.Srebrny Opel ruszał spod świateł,ford wpakował mu się w bok wozu, staranował dodatkowo ruszające również spod świateł audi i wepchnął je na słup.Co ciekawe kierowca który spowodował wypadek utrzymywał że wjechał na zielonym i max 50 miał na liczniku...ze wstępnych ustaleń wynika że miał około 100
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 19:44 Anty PiS
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 16:01 ~asd
Spokojnie. Nabijam się z tego, że są tu i tacy, którzy pod blachę warszawską też podstawiają "słoika" - albo służbowy, albo nowy w mieście i sto innych powodów, dla których samochody w rejestracją W... się rozbijają. Stąd też moja nowa interpretacja wyróżników.
A co do meritum sprawy - jazda po Warszawie jest naprawdę wymagająca. Ulice szerokie, sporo skrzyżowań z tramwajami, ronda (te bardziej i mniej typowe), zjazdy, rozjazdy. Do tego masa przyjezdnych (na krócej lub dłużej). Do tego często kiepskie oznakowanie i specyficzny styl jazdy miejscowych.
Trudno się dziwić, że zdarzają się wypadki, tym bardziej z udziałem przyjezdnych. Chciałem przypomnieć, że obowiązkiem kierowcy jest przewidywanie. Widząc samochód na obcych blachach zwiększam czujność, nie wyprzedzam przed skrzyżowaniami czy na rondach. Bo można przewidzieć, że gość nie wie jak jechać i jak mu nawidacja ryknie "W LEWO", to tak pojedzie. Obojętnie z którego pasa.
cos w tym jest ;)
co do sluzbowych - to w niektorych firmach jakies testy czy cos a w wiekszosci sluzbowka jezdzi kazdy kto ma prawko, bez wgledu na to co potrafi....
jak gosc pod krawacikiem zawisł na donicy obok mnie nie myslalem ze to sloik czy nie - wiedzialem ze to jakas sluzbowka...
jaki inny burak żre kebaba gada przez telefon i parkuje jednoczesnie... zawsze brak czasu. usmiechnałem sie pokiwałem glowa z politowaniem i odjechalem
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 15:57 ~asd
Blaszki:
LLU - Łuków
BL - Łomża
LRA - Radzyń Podlaski
bez przesady - w to ze trzy przyjezdne sie najechały to juz nie uwierze?
no chyba ze giepeesy im krzyknęły "SKRĘĆ TERAZ!"
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 15:55 ~asd
ustawiłbym bramki przy wyjeździe z miasta i kazał płacić wszystkim z blachami na "W": jako potencjalnym sprawcom. Od razu mielibyśmy spokój. A wszytskim "rodowitym" polecam przeczytać powody "stoliczenia" W-wy: "Boże Igrzysko" (Norman Davies). chociaż nie, to może być dla nich za trudne..
ale te bramki na wjedzie to Wawy to tez ustawisz?
albo nie - nie wysilaj sie - wracaj pakować słoje
zgłoś naruszenie odpowiedz 03.07.2012 15:52 ~asd
Zapraszam "rodowitych" do Niemiec, na tydzien. Nie przeżyjecie tu długo, zabiorą wam prawko po kilku km waszej jazdy, przynajmniej na 1 miesiąc.
Stary, kwestia jest taka ze ja nie musze latac za chlebem.
skoro zabrali Ci prawko jak pojechales na szparagi to nie masz czym sie chwalic.
ZASADY FORUM: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN Warszawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Dodaj swój komentarz »